Opublikowano

Pierwsi piraci na Bałtyku? Morska działalność Braci Witalijskich

Pierwsi piraci na Bałtyku? Morska działalność Braci Witalijskich

Najważniejsze fakty:

  • Bracia Witalijscy (Vitalienbrüder) byli zorganizowaną grupą piratów z przełomu XIV i XV wieku. Nie stanowili dosłownego „rodzeństwa”.
  • Pochodzili głównie z północnoniemieckich ziem. Początkowo działali jako najemnicy. Ich zadaniem było dostarczanie prowiantu do Sztokholmu, który był wówczas oblężony przez Duńczyków..
  • Z czasem przestawili się na piractwo. Atakowali statki handlowe na Bałtyku i Morzu Północnym. Tym samym szkodzili interesom Hanzy, Danii, Szwecji oraz polskich portów, w tym Gdańska.
  • Główną bazą był dla nich Gotland, zwłaszcza miasto Visby. Dzięki temu mogli sprawnie przechwytywać statki na Bałtyku.
  • Nie tworzyli polskiej formacji. Istnieje jednak przypuszczenie, że w ich załogach pływali również żeglarze z Pomorza.

Początki i geneza nazwy

Bracia Witalijscy wywodzili się przede wszystkim z okolic Meklemburgii. Ich nazwa (z łac. victualia – „żywność”) odnosiła się do pierwotnej misji. Polegała ona na dostarczaniu prowiantu do Sztokholmu, który był wówczas oblężony przez Duńczyków. Kiedy płatności zmalały, a konflikt się przedłużał, piraci zaczęli rabować statki handlowe.


Klaus Stortebeker (Rudobrody) jeden z przywódców Braci Witalijskich
Klaus Stortebeker (Rudobrody) jeden z przywódców Braci Witalijskich

Działalność na Bałtyku

Z czasem porzucili zadania najemników i stali się piratami. Atakowali nie tylko okręty wrogich sił, ale też każde statki przewożące cenne ładunki. Z czasem stali się osławionymi piratami, atakując nadmorskie miasta w regionie Bałtyku, do tego stopnia, że handel morski na Morzu Bałtyckim praktycznie zamarł.

Kontrola nad Gotlandią

U szczytu swojej potęgi w 1394 roku zajęli wyspę Gotlandię.Opanowanie wyspy, zwłaszcza miasta Visby, zapewniło im idealny punkt wypadowy. Dzięki temu mieli duży wpływ w całym regionie.

Pomyłkowe bitwy

Zdarzało się, że floty duńskie lub hanzeatyckie mylnie brały się za piratów. W efekcie dochodziło do starć między sojusznikami. Bracia Witalijscy korzystali wtedy z zamieszania, nie tracąc własnych sił.


Czy byli „polskimi” piratami?

Trudno jednoznacznie uznać ich za polskich piratów. Tworzyli wielonarodową grupę najemników, dla których liczył się głównie zysk. Możliwe, że polscy marynarze do nich dołączali, lecz nie mamy pewnych danych na temat skali tego zjawiska.

Morska działalność Braci Witalijskich na Bałtyku

Likedeelers i reputacja

Bracia Witalijscy określali się również mianem „Likedeelers”. Nazwa ta oznaczała „równo dzielących się łupem”. W oczach wielu zwykłych ludzi uchodzili za buntowników, którzy sprzeciwiali się możnym i władzom. Ten wizerunek przyczynił się do powstania legend wokół ich działalności.


Koniec złotego okresu piractwa na Bałtyku

Zjednoczone siły kupieckie i państwowe postanowiły ukrócić piractwo. W 1398 roku Zakon Krzyżacki zdobył Gotlandię. Piraci musieli się wycofać, a ich potęga na Bałtyku gwałtownie osłabła. Część z nich przeniosła się na Morze Północne, gdzie działali nadal jako Likedeelers. W kolejnych latach większość dowódców schwytano i stracono. Grupa nigdy nie odzyskała dawnej siły.

W 1398 roku flota Zakonu Krzyżackiego obległa Visby i wypędziła stamtąd piratów.

„Łaciata Krowa” i schwytanie Klausa Störtebekera

Władze Hamburga zastosowały podstęp. Wyprawiły uzbrojony okręt ucharakteryzowany na statek handlowy. Nosił on nazwę „Bunte Kuh” („Łaciata Krowa”).

Historyczna rycina z Archiwum Państwowego w Hamburgu: Klaus Störtebeker zostaje sprowadzony na ląd w Hamburgu po jego schwytaniu w bitwie morskiej pod Helgoland.

Dzięki tej strategii schwytano Klausa Störtebekera – jednego z najsłynniejszych przywódców piratów. Egzekucja jego i jego ludzi symbolicznie zamknęła epokę Braci Witalijskich na Morzu Bałtyckim.


Znaczenie dla historii regionu

Działalność Braci Witalijskich zachwiała handlem w północnej Europie. Miasta i państwa zaczęły ściślej współpracować, by chronić szlaki morskie. Konieczność budowy silnych flot wojennych wpłynęła na rozwój militarno-gospodarczy w tym rejonie. Wielu kupców poniosło dotkliwe straty, co przełożyło się na rosnące ceny towarów. Właśnie te okoliczności zmusiły ówczesne władze do bardziej zdecydowanych działań na wodach Bałtyku i Morza Północnego.

Podsumowanie

Bracia Witalijscy wykorzystali chaos i brak współpracy między państwami regionu. W krótkim czasie przejęli kontrolę nad kluczowymi szlakami żeglugowymi na Bałtyku oraz Morzu Północnym. Choć ostatecznie zostali pokonani, pamięć o nich przetrwała w licznych przekazach. Ich dzieje pokazują, jak łatwo w średniowieczu rozwijało się piractwo przy braku skoordynowanej ochrony na morzu.